Umowa z agencją – ryczałt czy wynik?

Szukając usługi pozycjonowania dla naszej strony internetowej, nie zależnie czy to firmowa wizytówka, czy też sklep internetowy, będziemy mieli do wyboru wiele różnych agencji i pozycjonerów, którzy będą nam oferowali swoją wiedzę, doświadczenie i działanie. Wszyscy zapewne zapewnią nas o skuteczności swoich działań, większość także o bezpieczeństwie, a nieliczni niestety będą nas próbowali omamić dobrym słowem i obietnicą ogromnego, wręcz nierzeczywistego zysku.

Na co zwrócić szczególną uwagę podczas podpisywania umowy o pozycjonowanie? To czym owe umowy się będą różnić, biorąc pod uwagę fakt, że wybierzemy podobny zestaw fraz kluczowych, to najczęściej forma rozliczenia. Ryczałt (abonament), rozliczenie za wynik (efekt), a może jeszcze coś innego? W pozycjonowaniu za ryczałt, czyli stałą miesięczną opłatę abonamentową, Klient może czuć się niekomfortowo. Szczególnie jeśli wyników pozycjonowania nie będzie zbyt szybko, umowa podpisana na rok czasu, płacić trzeba, a wyniki słabe. W takich sytuacjach pomaga na pewno szczegółowe raportowanie przez agencję swoich działań, ale gdzieś pewnie i tak pojawi się myśl, że działania te mogłyby być intensywniejsze, albo agencja będzie się zasłaniać tajemnicą, nie chcąc ujawnić wszystkich swoich działań.

Dlatego uważam, iż jeśli ma być to rozliczenie abonamentowe, to tylko i wyłącznie wtedy gdy ustalimy co dokładnie w ramach tego abonamentu otrzymamy. Dla Klienta rozliczenie za efekt jest korzystniejsze, bo płaci tylko za faktycznie osiągnięte pozycje, ale agencja wówczas musi znacznie mocniej zainwestować w Klienta na początku współpracy. Idealny wydaje się zatem model mieszany – rozliczenie za efekt z niska podstawa abonamentową – wilk syty i owca cała.

Niniejszy artykuł powstał we współpracy z Agencją Marketingu Internetowego Thesis, https://www.thesis.pl.

Foto: Aymanejed / Pixabay